środa, 4 stycznia 2012

Zwariowany czas

Ot.... wyjść za mąż. Niby żadna sztuka.. ale wyjść za typowego samca, o zerowych skłonnościach organizatorskich - to już wyzwanie. Ślub, wesele, wszelka organizacja na mojej kreatywnej głowie. Oczywiście w międzyczasie powstawały twory mojej wyobraźni. Zdjęcia natomiast to inna para... kaloszy. Nie umiem, nie lubię.... ale będę walczyć! Toteż jutro planuję obstrykać zeszłoroczne twory. A było ich sporo... na decou począwszy, na mężu skończywszy :) Ku zachęcie i ku rehabilitacji mojej nieobecności....


sobota, 27 listopada 2010

Decou.... po roku przerwy

Bałam się, jak to wyjdzie... kiedy ostatnio miałam w ręku pędzel - nie pamiętam.
Jak zwykle nie potrafię uchwycić błysku aparatem... Szkatułka z damami matowa, pozostałe wykończone na wysoki połysk. Kiedyś się nauczę robić zdjęcia. Słowo :)



wtorek, 16 listopada 2010

To znowu ja ;)

Troszkę mnie nie było...

Brak czasu, komputera, miejsca do dłubaniny. Ale nie próżnowałam.... narodziły się łabędzie. Niebawem będzie i decoupage







wtorek, 16 lutego 2010

Lawenda

Pudełeczko dla specjalnej osoby. Mam nadzieję, że sie spodoba :)

sobota, 13 lutego 2010

Gruzin w TVP

Oburzenie, zawód, nuta złości...

Jak wiemy w Vancouver podczas Olimpiady miał miejsce śmiertelny wypadek 21-letniego gruzina na torze saneczkarskim. Wypadki są, były i będą częścią sportu, niezależnie od dyscypliny. Nawet na olimpiadach szachowych (mój sport) zdarzają się poważne wypadki.
Nie o tym jednak... jak można... pytam się, JAK MOŻNA pokazać w telewizji, jak młody chłopak startuje z uśmiechem na ustach w sesji treningowej... a za chwilę z prędkością 140km/h uderza w filar całym ciałem po wypadnięciu z toru...
Świetny widok, naprawdę! Puszczajcie to w telewizji między reklamami, dla zaspokojenia żądzy krwi telewidzów, bo przecież każdy ma potrzebę obejrzenia momentu tragicznej śmierci młodego człowieka.
"Uwaga, zdjęcia dyrastyczne" - na wyprowadzenie dzieci z pokoju rodzice w całej polsce mieli może 3 sekundy... Ale i tak pewnie nikt nie podjał nawet takiej próby, bo słowa z cytatu zatrzymują każdego przy telewizorze, przyciągają uwagę.

Przez telewizję, współczesne kino... przywykamy do widoku śmierci. Staje się ona czymś powszednim, co nikogo nie emocjonuje. Codziennie w telewizji pokazywane są dziesiątki takich śmiertelnych wypadków... mało Wam? mało Wam wypadków fikcyjnych, wymyślonych przez reżyserów i scenarzystów? Trzeba jeszcze pokazywać tę prawdziwą, tragiczną śmierć?

Z decou to ten wpis wiele wspólnego niema... ale moje emocje nie tylko wkoło decou się kręcą...

sobota, 6 lutego 2010

Aniołki z błyskiem

Praca z błyskiem. Jestem z niej bardzo zadowolona, czego nie można powiedzieć o zdjęciu. Muszę się jeszcze sporo nauczyć.


Kolejne pudełeczko

Tak mi się spodobało to pierwsze, że do kompletu powstało i drugie. Ciut większe.